Parę tygodni temu zapytałam Was co sądzicie o muzycznych podsumowaniach i część z Was wypowiedziała się na ich temat bardzo pozytywnie. Dlatego też stwierdziłam, że co jakiś czas pokażę Wam co mi akurat w duszy gra.
Musicie wiedzieć, że kocham muzykę! Nie jestem raczej utalentowana w tym kierunku, wiem, że nie potrafię śpiewać, a gra na instrumentach idzie mi równie opornie. Śpiew sprawia mi jednak ogromną przyjemność, więc... Who cares? Ważne jest to aby robić to co kochamy, więc gdy tylko mam pewność, że nie będę szczególnie mocno raniła innych moim fałszem, puszczam muzykę na full i daję się ponieść! 😉
Ewentualnie po prostu zakładam słuchawki, ograniczając się do słuchania i robię to dosłownie wszędzie i o każdej porze. Uwielbiam słuchać muzyki w trakcie nauki, czy lektury książek. Ostatnio skomponowałam nawet specjalną playlistę nasenną i zasypiam przy dźwiękach ulubionych utworów. O dziwo! Nawet nie zrzucam z uszu słuchawek w ciągu snu!
Muszę Wam również wyznać, że mój gust muzyczny jest dosyć specyficzny. Nie mam ulubionej kapeli, nie mam ulubionych piosenkarzy. Często wrzucam na moją Playlistę kilkadziesiąt zupełnie nie pasujących do siebie kawałków. Mam wybitną słabość do dobrych coverów, szczególnie tych akustycznych, czasem sięgam po stare kawałki, a czasami zakochuję się w zwykłych, komercyjnych hitach... Taki mój urok. 😉
Żeby Was nie zanudzić na śmierć, zacznę wreszcie troszkę mówić o tym, co w ostatnim czasie trafiło na moją playlistę. Cóż, w ostatnich dniach króluje u mnie Glee. Słuchałam kilku coverów z tego serialu już wcześniej, ale jakoś nie mogłam się przekonać do tej produkcji... Później odkryłam Klaine (moje OTP!), zaczęłam oglądać kolejne odcinki i... przepadłam. Totalnie przepadłam. O serialu może kiedyś jeszcze napiszę, jednak jeśli chodzi o samą muzykę muszę przyznać, że naprawdę podobają mi się serialowe covery. Nie mówię, że wszystkie, bo owszem jest kilka piosenek, które nie przypadły mi do gustu, ale znalazłam kilka utworów, które całkowicie podbiły moje serducho.
Glee - The Warblers - Teenage Dream
Pierwsze spotkanie moich ulubionych bohaterów... I Warblersi. 💕
Glee - Blaine Anderson/Darren Criss - Teenage Dream (acoustic)
Akustyczna wersja wspomnianego już wyżej utworu. Kto oglądał Glee, ten wie, że okoliczności wykonania tej piosenki łamią serducho...
Glee - Smooth Criminal
Nigdy nie sądziłam, że jakiś cover spodoba mi się bardziej niż oryginalny Michael Jackson. Dwie wiolonczele, Naya Rivera i Grant Gustin stworzyli czystą perfekcję. 👌
Żeby nie zasypywać Was jedynie coverami z Glee, ograniczę się na razie tylko do tej trójki i przejdę do Pentatonixu. Czasami jestem całkowicie zacofana w świecie, tak też było i tym razem. Nie wiem dlaczego tak późno to nastąpiło, ale odkryłam ten fantastyczny zespół dopiero kilka miesięcy temu. Dla mnie jest to niepojęte, jak można tak pięknie śpiewać a'capella.
Pentatonix - Hallelujah
Pentatonix - La La Latch
The Girl and the Dreamcatcher - Glowing in the Dark
Piosenka, która w jakiś sposób wpadła mi w ucho i nie chce wypaść. 😉
Lindsey Stirling - Roundtable Rival
Masa energii na nowy rok!
Jamie Cullum - Don't Stop The Music
Hit w jazzowej odsłonie, którym zachwycam się od dobrych pięciu lat. 💕
A Wam co ostatnio w duszy gra? Podrzućcie swoje ulubione kawałki! 😊
Mi ostatnio w duszy gra "Tamta dziewczyna" choć też męczyłam powyższe wykonanie hallelujah
OdpowiedzUsuńGlee <3 Uwielbiam zarówno serial jak i wykonywane w nim piosenki, do tej pory nie raz puszczam sobie playlisty z ich piosenkami, cudo. Reszta piosenek też świetnych, ja jestem otwarta na różne gusty muzyczne i nie ograniczam się, więc dużo piosenek może mi się podobać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
BOOK MOORNING
Ooo widzę tu Lindsey! <3 Kocham skrzypce, sama gram, ale po góralsku :D
OdpowiedzUsuńPodrzucę moje ostatnio ulubione kawałki:
Alice Cooper - Poison
Green Day - Basket Case :D
Pozdrawiam! Dolina Książek
Ja ostatnio jak twierdzą ludzie 'zdemoralizowałam się' i zaczęłam słuchać rocka :D Szczególnie moje serce podbiła Luxtorpeda za najbardziej życiowe teksty jakie słyszałam! Ale nadal królem mojej muzyki zostaje Ed Sheeran! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
galantyka.blogspot.com
Popkulturalne to mocno. Bardzo mocno. Nie odnajduję się, niestety. Nawet "Halleluyah" mnie nie przekonało.
OdpowiedzUsuńFajne te niektóre kawałki
OdpowiedzUsuńOjej, sporo fajnych rzeczy! :-)
OdpowiedzUsuńNiektóre kawałki przyjemnie się słucha ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre kawałki przyjemnie się słucha ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre kawałki przyjemnie się słucha ;)
OdpowiedzUsuńO mój Boże! Przy Smooth Criminal miałam ciarki, a przy tym cudnym coverze Hallelujah zrobiło mi się nagle gorąco i zimno w jednym czasie... Absolutnie przepiękne! Jeśli chodzi o muzykę, to sama śpiewam w chórze (oraz pod prysznicem i kiedy nikogo nie ma w domu) oraz gram na gitarze klasycznej, więc jest ona dużą częścią mojego życia. Chętnie posłucham większej ilości tak pięknych kawałków, więc śmiało kontynuuj tę serię! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
BOOKS OF SOULS
Uwielbiam covery Glee! I chyba zafundowałaś mi nowe piosenki na playliście xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com