czwartek, 1 grudnia 2016

Czytelnicze podsumowanie listopada + Book Haul ❤

Cześć Robaczki!

Nadszedł nowy miesiąc, więc wypadałoby podsumować poprzedni. Listopad niestety w moim wykonaniu nie był dobry. Miałam bardzo mało wolnego czasu, ciągle krążyłam pomiędzy szkołą, a zajęciami dodatkowymi i w efekcie mało czytałam. Bardzo, bardzo, bardzo mało.


Początek wpisu nie napawał optymizmem, ale cóż gdzieś musiałam wylać swoje żale. Niestety listopad nie był dobry, czułam się zmęczona psychicznie i chwilami kompletnie nie miałam ochoty na czytanie. Przełożyło się to też na liczbę książek jakie przeczytałam w listopadzie, czyli jedynie 4 pozycje. Wiem, wiem, wstyd i hańba! Pomijając już kwestie ilości, w ubiegłym miesiącu zapoznałam się z poniższymi pozycjami:
  • "Jeszcze jeden oddech" - Paul Kalanithi, 232 strony
  • "Pan Tadeusz" - Adam Mickiewicz, 496 stron
  • "Przez stany POPświadomości" - Jakub Ćwiek, 360 stron; recenzja
  • "Porwana pieśniarka" - Danielle L. Jense, 432 strony;


Łącznie daje to zaledwie 1520 stron, czyli przeczytałam ok. 50 stron dziennie. Jak na moje możliwości jest to słaby wynik, ale i tak zawsze mogło być gorzej! W listopadzie dla rozluźnienia przeczytałam również kilka fan fiction, głównie zaczytywałam się w nich w trakcie podróży ze szkoły, gdy książka nie mieściła się już do torby. 😉

Na blogu pojawiło się w przeciągu trzydziestu dni listopada siedem postów, w tym cztery recenzje. Na samym początku miesiąca podzieliłam się z Wami podsumowanie, bogatego we wszelakie emocje, października połączone z relacją z XX Targów Książki w Krakowie. Odpowiedziałam również na jedną nominację do Liebster Blog Award oraz zorganizowałam pierwszy na blogu Book Tour, który już niedługo wystartuje! 

Listopadowe posty:












Book Tour z "Ponad wszystko" - zapisy do 4 grudnia!



O ile mój czytelniczy listopad nie był jakoś wybitnie udany, tak o dziwo trafiło do mnie kilka nowych książek. Dosyć pokaźny stosik możecie zobaczyć poniżej. 😃 Zacznijmy jego omówienie od górnej pozycji - "Porwaną pieśniarkę" otrzymałam po dosyć długim oczekiwaniu, w ramach współpracy, od księgarni MegaKsiążki. "Przez stany POPświadomości" otrzymałam natomiast od prawdopodobnie mojego ulubionego wydawnictwa SQN. ❤


Kolejne cztery pozycje to wynik małego zakupowego szaleństwa na ostatnich promocjach. "Wichrowe wzgórza" to klasyka, którą zawsze warto mieć na półce i przeczytać. "Chłopak nikt" przekonał mnie swoim opisem i dosyć wysoką notą pośród czytelników. Natomiast "Pojedynek" i "Zdrada" wylądowały w moim koszyku po tym, jak dwie osóbki (Wiki i Ula tutaj pozdrowienia kieruję do Was) przez pół dnia pisały na naszej książkowej konfie, jakie to te książki są cudowne. Czy i do mnie trafią? Przekonam się na własnej skórze. 

Na sam koniec pozostało "Zanim się pojawiłeś" w pięknej, twardej oprawie - paczucha od nieprzeczytane.pl, czyli nagroda z konkursu na blogu Kasi. Muszę się Wam przyznać, że zakupiłam kilka książek więcej, jednak są one przeznaczone na prezenty dla moich bliskich, więc stwierdziłam, że nie będę ich tu udostępniać, bo jeszcze przypadkiem je podejrzą. 😅

Jak widzicie listopad nie był idealny w moim wykonaniu, mocno liczę na to, że grudzień pomimo całego świątecznego zamieszania, będzie dla mnie lepszy i jakoś nie zagubię się w tym biegu przygotowań. Jak wyglądał Wasz listopad? I jakie plany macie na grudzień? 😊

PS. Czy tylko moją ekscytację świętami zabija w zarodku nawał obowiązków szkolnych?


18 komentarzy:

  1. Mam to samo wydanie Wichrowych Wzgórz ale słyszałam, że ostatnio były na nie obniżki :) Też listopad to nie mój miesiąc bo tyle tego wszystkiego miałam na głowie, że przeczytałam tylko 3 pozycje chociaż z drugiej strony nie jest tak źle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzisz, jaką książkę zajebjaszczą masz dzięki konkursowi u mnie? :D NO dobra, nie zajebjaszczą, kijem bym jej nie tknęła, ale masz i się cieszysz i to najważniejsze xDD
    Dobry wynik jest, nie pitol mi tutaj :D
    Ooo jak ja lubię stosiki <3 Zazdroszczę tej Rutkoski, bo Ula tak mi zachwala pioruńsko xD Kiedyś to przeczytam, mam nadzieję, że do tego czasu nie skończy się nakład, bo czasem mam takie szczęście xD Ostatnio z "Obcą" tak miałam i super -.- Nie przeczytam -.-
    Dobra kochana, obyś w przyszłym tygodnia była zadowolona ze swoich wyników :*
    Kasia z Kasi recenzje książek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No ja przez listopad przeczytałam całe dwie książki. Biorąc pod uwagę moje wcześniejsze wyniki, no to jest dość słabo. Ale tak naprawdę skupiam się tylko na wyzwaniu czytelniczym 2016, bo w końcu został miesiąc do końca roku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę znajomą książkę na stosiku :) "Wichrowe Wzgórza" u mnie leżą, leżą i czekają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pojedynek oraz Zdrada są przecudowne, według mnie najlepsze książki, jakie przeczytałam w 2016 roku i jedne z najlepszych, jakie przeczytałam w życiu, więc mam nadzieję, ze tobie spodobają się równie mocno! Chłopak nikt również zainteresował mnie opisem, ale niestety dość mocno się na nim zawiodłam :/

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję nowych książek i AŻ (!) czterech przeczytanych pozycji! Nie masz co być niezadowolona, bo zawsze mogłaś nie przeczytać żadnej książki :D A tak to, proszę-cztery piękne książeczki!
    Myślałam, że tylko mój listopad był tak nawalony pracą, a tu się okazuje, że u wielu ludzi koszula tyłka nie doganiała. Ufff...Jak to miło nie być samotną. Również liczę na to, że mój grudzień będzie owocował czytelniczo.
    ACH! *.* "Wichrowe Wzgórza" musisz koniecznie przeczytać ♥♥ Kocham tę książkę i jak na razie jest to jeden z najlepszych klasyków, jaki udało mi się przeczytać! Coś wspaniałego! ♥
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też w listopadzie było dosyć średnio, szkoła pożera mój czas. ;( A i nakupowałam kupę nowych książek, które dołączają do pokaźnego już stosika nieprzeczytanych :D Niedługo będę mogła pływać w tych wszystkich zalegających pozycjach! I jestem bardzo ciekawa Twojej opinii o ,,Porwanej pieśniarce", bo sama mam ją u siebie (i zgadnij - oczywiście, że jeszcze jej nie przeczytałam :D).

    Buziaki
    Dominika z BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja, odkąd rozpoczęłam studia magisterskie rok II, w ogóle nie mam czasu na czytanie. Dlatego z utęsknieniem czekam aż napiszę pracę i się obronię.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!!

    OdpowiedzUsuń
  9. "Zanim się pojawiłeś" w twardej oprawie? Cudeńko *_*
    A wynik dobry (szczególnie porównując go do mnie), uwierz ;) Teraz czekam na recenzje ''Porwanej pieśniarki'', bo jestem ciekawa co o niej myślisz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cztery to zawsze więcej niż nic, więc z wyniku należy się cieszyć. Ja przeczytałam nieco więcej bo 6, ale i tak uważam że można było więcej.
    Twój stosik wygląda interesująco. "Zanim się pojawiłeś" oraz "Wichrowe wzgórza" to książki którymi jestem zauroczona i zapewne nie raz jeszcze do nich wrócę. Porwaną pieśniarkę mam na oku i jestem na etapie polowania. Pozostałe pozycje są mi obce, ale z chęcią się przekonam co o nich sądzisz :)

    Pozdrawiam, Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładny listopadowy wynik! Tak trzymaj. A obowiązki bardzo czesto zasłaniają nam świateczną atmosfere :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny post i dobry wynik, naprawdę! Ja czytam może dwie książki w miesiącu, także uwierz - może być gorzej :)
    Czytałam kilka poprzednich postów, m.in. ten o Book Tour i tak bardzo chciałabym wziąć w nim udział, ale niestety, muszę odpuścić :( Już do jednego Book Tur się zapisałam, a że jestem na ostatnim roku studiów, co wiąże się z magisterką, która idzie mi dosyć opornie, czasu mam niewiele. Trzymam jednak kciuki za całą akcję :)
    A na blogu zostaję na dłużej i będę śledzić na bieżąco, bo bardzo przypadł mi do gustu Twój styl pisania :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O Chryste, Pan Tadeusz. Podziwiam!
    Całkiem dobrze poszedł ci ten listopad. Mi natomiast nie chce się jeszcze zrobić podsumowania, ale w końcu się zmuszę. Nie było najgorzej :)
    Życze udanego grudnia.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :)
    http://polecam-goodbook.blogspot.com/2016/12/druga-ksiazka-co-mysla-czytelnicy-fear.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jest źle! Mogło być gorzej! :D
    Ja zamierzam przeczytać Porwaną pieśniarke w grudniu, ale nie wiem czy mi sie uda.
    Pozdrawiam i życzę zaczytanego grudnia! :)
    http://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. "Pan Tadeusz" na listopad...to jest myśl! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za oryginalne podsumowanie :D haha. Tak sobie myślę, że gdybym zrobił podobne, listopad miałbym bardzo hardkorowy, łącznie jakieś pewnie 4000-5000 przeczytanych stron.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo "Pan Tadeusz", super! Jestem gdzieś za połową tej pozycji, ale odłożyłam ją w wakacje i jakoś do niej nie wróciłam. Muszę ją w końcu skończyć, szczególnie że podobała mi się i dobrze się ją czytało. Mam chęć na "Porwaną pieśniarkę", ale pojęcia nie mam kiedy w końcu do niej zajrzę. Pozostałe pozycje kojarzę, ale nie chcę ich czytać w najbliższym czasie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Zostaw po sobie chociaż maleńki ślad - będzie to +100 do motywacji! ;)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.