Cześć!
Ponowne kłopoty z komputer, a właściwie jego śmierć, sprawiły, że nie mam możliwości pisania postów od dobrego tygodnia, aż do... Sama nie wiem kiedy...
Mam nadzieję, że mój wujek zdziała jakieś cuda i mój laptop powróci do mnie w najbliższym czasie. (Wtedy też nadrobię zaległości na Waszych blogach.) 😊
Tymczasem, z wielkim trudem, udało mi się naskrobać dla Was kilka słów na telefonie. Dlatego z góry przepraszam, jeśli w wersji komputerowej post nie wygląda zbyt estetycznie, ale aplikacja na telefon nie daje mi zbyt wielu możliwości... Kończąc mój żałosny wywód, przejdę od razu do podsumowania czerwca.
Czerwiec był dla mnie bardzo intensywny. Zakończenie roku szkolnego, walka o oceny, nauka do ostatnich dni, wyjazd do Pragi, moje siedemnaste urodziny i sporo pracy... Czerwiec miał również sporo plusów, jak i minusów, a jednymi z nich były wiecznie psujący się komputer oraz brak czasu na czytanie.
W czerwcu przeczytałam łącznie 6 pozycji:
- "Akademia Wampirów" - Richelle Mead; 336 stron (recenzja wkrótce)
- "Chłopak, który stracił głowę" - John Corey Whaley; 351 stron RECENZJA
- "Witajcie w Rosji" - Dmitry Gkukhovsky; 337 stron RECENZJA
- "Korona" - Kiera Cass; 304 strony (recenzja całego cyklu wkrótce)
- "Love, Rosie" - Cecelia Ahern; 512 stron (recenzja wkrótce)
- "Oddam Ci Słońce" - Jandy Nelson; 375 stron (recenzja wkrótce)
- "Fobos" - Victor Dixen; 451 stron (recenzja wkrótce).
W czerwcu łącznie przeczytałam 2566 strony, co daje średni wynik 85,5 strony na dzień. Nie jestem z niego zadowolona, ale jestem pełna nadziei, że wakacje będą znacznie lepsze. 😊
W czerwcu na blogu pojawiło się zaledwie 5 postów. Jestem tym wynikiem bardzo zniesmaczona, bo pomimo chęci do pisania, mój trzykrotnie zepsuty laptop mi to uniemożliwił...
Posty, które pojawiły się w czerwcu:
- Dzień Dziecka, czyli mały powrót do dzieciństwa!
- Rozdanie z "Czerwoną Królową"
- Recenzja "Syreny" Tricii Rayburn
- Recenzja "Witajcie w Rosji" Dmitry Glukhovsky'iego
- Recenzja "Chłopaka, który stracił głowę" Johna Coreya Whaleya
Jak u Was wypadł czerwiec pod względem czytelniczym i blogowym? 😊
Bardzo ładne początki ;) Myślę, że jak nabierzesz wprawy to te posty będą pisały łatwiej i częściej.
OdpowiedzUsuńJak wypadł czerwiec? W czerwcu zaczęłam pisać własnego bloga. :D
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję "Love, Rosie" u Ciebie, gdyż sama zamierzam ją przeczytać, a każda opinia jest dobra. :)
Pozdrawiam,
http://pierwsza-strona.blogspot.com/
Gratuluję wyniku :) Ja się trochę podciągnęłam w czerwcu względem innych miesięcy i staram się odrabiać braki z roku szkolnego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://papierowenatchnienia.blogspot.com/
Moje czerwcowe konto też nie przedatawia się najlepiej, bo mimo tego, że skończył się rok szkolny, jak na razie wcale nie mam więcej czasu dla siebie. ;) Podobał Ci się Fobos? Nie mogę się doczekać na moją kolej w Book Tourze. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na rozdanie :)
Dominika z booksofsouls.blogspot.com
Gratuluję wyniku <3
OdpowiedzUsuńDobry wynik, ja dopiero planuję przeczytać Fobosa. Czekam na twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jadwiga z Zajęczej Nory
Moje wyniki są o wiele gorsze. Zarówno blogowe jak i te książkowe. Książek przeczytałam trzy i jedną zaczęłam, a postów napisałam dwa albo trzy -nie pamiętam już dokładnie. Powodzenia z komputerem!
OdpowiedzUsuńwielopasja.blogspot.com
Z niecierpliwością czekam na recenzję "Akademii Wampirów":)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://bookwormss-world.blogspot.com/
Powinnaś być zadowolona-6 książek, ale za to jakich!! "Akademia wampirów", "Oddam ci słońce", "Love, Rosie"-nie mogę się doczekać recenzji! Ja przeczytałam 8 książek, ale niezbyt długich-http://bookmania46.blogspot.com/ Pozdrawiam! I powodzenia z komputerem ;)
OdpowiedzUsuńHaha również przeczytałam sześć książek :D Piękne wyniki mamy ;) <3
OdpowiedzUsuń