Menu

piątek, 24 czerwca 2016

#006 "Chłopak, który stracił głowę" - John Corey Whaley

Tytuł: "Chłopak, który stracił głowę"
Tytuł oryginału: "Noggin"
Autor: John Corey Whaley
Liczba stron: 350
Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)

"Poznaj Travisa. Ma 16 lat, super dziewczynę i nieuleczalnego raka. Gdy staje przed wyborem: śmierć lub eksperymentalna operacja, nie zastanawia się długo. Godzi się na to, by ciało od szyi w dół przeszczepiono mu od zdrowego człowieka. Jest tylko jeden problem – na razie rozwój medycyny nie pozwala na przeprowadzenie tak skomplikowanego zabiegu, dlatego chłopak musi zostać wprowadzony w śpiączkę podobną do hibernacji i czekać. Żegna się więc z bliskimi, bo nie wie, czy i kiedy się z nimi zobaczy.
Budzi się pięć lat później. Ma własną głowę i atrakcyjne, choć obce ciało. Świat z pozoru jest taki sam jak dawniej. Jednak powrót do życia wygląda inaczej, niż Travis to sobie wyobrażał. Jego przyjaciele są już na studiach, rodzice coś przed nim ukrywają, a dziewczyna… Hmm, wygląda na to, że ma narzeczonego. Trudno się dziwić, że chłopak nie ma zamiaru się z tym pogodzić."

Travis Ray Coates był normalnym chłopakiem do czasu, gdy spadł na niego wyrok nieuchronnej śmierci - ostra białaczka limfoblastyczna. Po kilku miesiącach "umierania" szesnastolatek zdecydował na udział w eksperymencie. Lekarze odcięli jego głowę i wprowadzili ją w stan hibernacji, a rodzina spaliła jego bezużyteczne ciało. 

Teraz, po pięciu latach, Travis obudził się. Obudził się na szpitalnym łóżku z nowym ciałem należącym do, nieżyjącego już, Jeremy'ego Pratta i z myślą, że tylko chwilę się zdrzemnął. Jego "chwila" okazała się jednak pięcioletnim okresem hibernacji w trakcie którego wszystko, dosłownie wszystko, się zmieniło, oprócz niego. 
"Byłem przeszłością, a musiałem znaleźć jakiś sposób, żeby odnaleźć się w przyszłości."
Coates nie może przyzwyczaić się do zmian - jego najlepszy przyjaciel i ukochana dziewczyna nie dają znaku życia, rodzice pozbyli się wszystkich jego rzeczy, a w dodatku trzymają jego prochy w szafie, a na dodatek, biedny Travis musi powrócić do szkoły. I to o rok niżej niż wskazywałby na to jego wiek...

Gdy po pewnym okresie Kyle wznawia kontakt, a Travis zaprzyjaźnia się z jego młodszą kopią, Hattonem, na bohatera spada największy cios. Jego dziewczyna ma kogoś. I jest to całkiem poważny związek...

W "Chłopaku, który stracił głowę" zaczytałam się od pierwszych stron. Ma on w sobie coś takiego, co wciąga czytelnika coraz głębiej i nie chce wypuścić do czasu, gdy przeczyta on ostatnią stronę. Whaley przedstawił nam kolejną książkę młodzieżową poruszającą ciężkie tematy, takie jak śmierć, ciężka choroba, strata bliskich osób, czy zapomnienie. Jak mu to wyszło? Całkiem dobrze!
"Niektórzy ludzie mówią, że umieranie w samotności jest gorsze niż sama śmierć. Może powinni spróbować samotności za życia."
Powieść jest kompletna. Może dziwnie to zabrzmi, ale czasami czytając mam wrażenie, że czegoś mi jednak brakuje w treści. Tutaj nie ma żadnych niedopowiedzeń. Każdy rozdział zatytułowany jest jakąś frazą lub słowem z ostatniego zdania poprzedniego rozdziału i porusza lub rozwija dany temat, co, według mnie, jest naprawdę świetną sprawą, bo żadna kwestia nie zostaje zapomniana.

Wielkim plusem powieści są dobrze wykreowane postacie - i to zarówno te pierwszoplanowe, jak i drugoplanowe. Każdy ma określony charakter, styl bycia i warto zwrócić na to uwagę oraz docenić za to autora. Oraz za jego styl, nutki ironii, sarkazmu i świetny humor, który czasami bywa czarny, ale wciąż pozostaje bardzo dobry.
"Po tym możecie poznać, że sprawy przyjmują dziwny obrót: kiedy zachwycają was własne pierdnięcia."
Jedyną irytującą mnie kwestią był główny bohater. Teraz pewnie pomyślicie - jak w takim razie ta książka mogła mi się spodobać? Albowiem irytujący był jego ośli upór. Biorąc pod uwagę jednak to, że miał on zaledwie szesnaście lat i znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji, jestem w stanie to zrozumieć. Travis został postawiony w sytuacji, w której niejeden dorosły miałby podobne problemy, jak więc można winić nastolatka za niezbyt szybkie odnalezienie się w sytuacji?
"Wszyscy spotykamy na swojej drodze ludzi, którzy nadają naszemu życiu sens. Trzeba ich tylko przy sobie zatrzymać."
Książka porusza niezwykle ważne tematy i jest kopalnią złotych myśli oraz cytatów skłaniających do refleksji. John Corey Whaley zaserwował nam kawał dobrej, młodzieżowej literatury w niezwykle lekkim wydaniu. Nie wiem nawet kiedy pochłonęłam całość. Polecam Wam ją bezwzględu na wiek, po prostu warto do niej zajrzeć. :)

Ocena: 8/10

Miłych wakacji! 
Jak minęło Wam zakończenie roku? Świadectwa z paskiem są? :)
YOLO
YOU ONLY LIVE TWICE!


14 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze, że początkowo w ogóle nie miałam ochoty na ową pozycję. Dopiero jak jej szum nieco przeminął, zainteresowała mnie i to na poważnie :) Jeśli będę miała okazję po nią sięgnąć, to zrobię to z wielką chęcią.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest pasek!:) A co do książki, to mam ją na oku od jakiegoś czasu i bardzo ciekawi mnie jej fabuła. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać. :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na rozdanie!
    Dominika z booksofsouls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś ten tytuł przeszedł bez echa - podobnie jak np Pandora, która jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobała mi się tak książka, mimo tego że czasami Travis mnie irytował to jednak jego sytuacja go usprawiedliwiała ;)

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się ta książka średnio podobała :/.
    Pozdrawiam cieplutko;*
    ksiazkowezamieszanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm... Zaczęłam czytać aby zobaczyć co takiego kryje ta książka, bo muszę przyznać jest intrygująca. Pomysł na książkę jest naprawdę oryginalny.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcześniej ta książka była mi bardzo obojętna, a teraz bardzo mnie zaciekawiła. Z chęcią po nią sięgnę ;)
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam i czytałam o tej książce już wiele recenzji i jakoś mnie do siebie nie przyciągnęła, ale w końcu chyba muszę po nią sięgnąć. Recenzja jak zawsze rewelacyjna :D jesteś moją ulubioną blogerką!!! <3 nominowałam Cię do Tagu, więc jeśli chcesz możesz zajrzeć: http://bookmania46.blogspot.com/2016/06/the-courtship-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Trochę odstrasza mnie ten irytujący bohater, ale że książka ta kusi mnie od dawna to pewnie niedługo się za nią zabiorę ;)
    Wątek zamiany ciał (no, coś koło tego) został też wykorzystany w "Topmodelce" Meg Cabot, może Ci się spodoba ;)
    Pozdrawiam i zapraszam na quiz "Jaka to historia?",
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie sam opis jest już absurdalny, więc nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak wyglądałaby cała książka. W ogóle mnie do niej nie ciągnie, to chyba po prostu nie są moje klimaty.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę to przeczytać..; p
    Sam tytuł jest iście intrygujący..


    https://paulabookfreak.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  12. świetna recenzja, a po tę książkę muszę wreszcie sięgnąć, bo na razie tylko czytam recenzje innych ;)
    Pozdrawiam,
    Posy z bibliotekaamarzen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę się w końcu za to zabrać, fabuła brzmi strasznie interesująco, świetna recenzja :)

    http://bookline-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podoba mi się okładka tej książki.. Takk po za tym to cały czas się nad nią zastanawiam, ten opis... Jakoś do mnie nie przemawia. Nie wiem, czy coś w tym stylu by mi się spodobało. A opinie na jej temat są różne, i weź tu człowieku żyj.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Zostaw po sobie chociaż maleńki ślad - będzie to +100 do motywacji! ;)