niedziela, 5 czerwca 2016

#004 "Syrena" - Tricia Rayburn


Tytuł: "Syrena"
Tytuł oryginału: "Siren"
Seria: Syreny #1
Autor: Tricia Rayburn
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Dolnośląskie


"Dla Vanessy i Justine Sands miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, w gronie starych przyjaciół. Jednak kiedy Justine, po wielkiej rodzinnej kłótni, wybiera się nad urwisko, by poskakać do wody, a nazajutrz fale wyrzucają jej ciało na brzeg, Vanessa nie ma wątpliwości, że to coś więcej niż nieszczęśliwy wypadek. Nagle całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, kiedy rozgrywa się seria ponurych związanych z wodą zdarzeń – fale wyrzucają na brzeg ciała mężczyzn z twarzami zastygłymi w szerokim uśmiechu… Czy to, co odkryje Vanessa, może oznaczać koniec jej wakacyjnej miłości, a nawet życia, takiego, jakie znała dotychczas?"
Zacznę od tego, że po "Syrenie" spodziewałam się lekkiej, ciekawej, może nieco innowacyjnej historii o syrenach i się zawiodłam. Na całej linii. Tom pierwszy jest napisany tak, że dosyć szybko się go czyta, ale czasami miałam takie uczucie jakby brakowało mi w tej książce treści. Momentami wcale nie wyczuwałam tych emocji, które wydawnictwo dumnie ogłaszało w górnej części okładki... Nie była to tajemnicza, romantyczna i pełna grozy historia. 
"Woda potrafi zmieniać kierunek, nabierać rozpędu i bez ostrzeżenia porywać cię za horyzont."
Myślę, że będzie to stosunkowo krótka recenzja, gdyż większość treści - przynajmniej tej którą chciałam wam zdradzić jest zawarte w krótkim opisie. Głównymi bohaterkami są dwie siostry, które po raz kolejny wyjeżdżają na wakacje razem z sąsiadami. Wszystko układa się bardzo fajnie, razem z kolegami codziennie bawią się na plaży, gdy nagle pewnego ranka ciało Justine zostaje odnalezione na plaży w Winter Harbor. 

Dla jej młodszej siostry i chłopaka to ogromna tragedia. Oprócz tego w miasteczku ginie coraz więcej osób - są to mężczyzni, których odnajdują zawsze z uśmiechem na twarzy. W tym czasie znika Caleb, ukochany zmarłej. Simon, czyli jego brat i Vanessa starają się rozwikłać to co się dzieje w małym, nadmorskim miasteczku. To co odkrywa ich śledztwo staje się coraz bardziej dziwne i straszne - czy zmieni to życie Vanessy na zawsze?
"Budzisz się, otwierasz oczy i pierwsze, o czym myślisz, to ona. Zastanawiasz się, jak się czuje. Co robi. Kiedy znów ją zobaczysz. Te myśli nie opuszczają cię przez cały dzień. O powiadasz o niej każdemu, kto chce słuchać. I robisz wszelkiego rodzaju plany - wielkie plany na życie."
Z głębi serca przyznaję, że styl pisania Rayburn nie przypadł mi gustu, a całą książkę czytało mi się stosunkowo ciężko. Historia nie wywołała u mnie wielkich emocji, a akcja okropnie mi się dłużyła. Jedynym plusem jaki dostrzegam jest to, że nie ma wielu książek które opierają się jedynie na historii syren - większosć obecnej literatury fantasy jest szczególnie nastawiona na wampiry i likantropy, toteż autorka wykorzystała dosyć oryginalną wizję - niestety gorzej z wyszło z jej przedstawieniem.

W opozycji dużym minusem jest chaos, jaki panuje na początku powieści. Retrospekcje i domysły bohaterki mieszają się z teraźniejszą historią... Wszystko ratuje jednak odejścia od klasycznego pomysłu na cukierkowy romans, który na całe szczęście tutaj się nie pojawia! Mamy za to aurę tajemniczości i mieszankę thrillera, młodzieżówki i fantastyki!

Tak jak napisałam "Syrena" do moich ulubieńców nie należy, jednak każdy ma różne gusta i słyszałam o niej również dużo bardzo pozytywnych opinii, więc jeśli będziecie chcieli jakąś miłą, lekką lekturę to spróbujcie, a nuż wam się spodoba. 

Ocena: 6/10

9 komentarzy:

  1. Czytałam to dawn temu i nawet mi się podobała, przypomniałaś mi żeby sięgnąć po kolejne części. Malo powieści o syrenach ;) Szkoda, że tobie się nie spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Parę lat temu gdzieś mi mignęła ta powieść, nie miałam jednak szansy się z nią zapoznać. Po Twojej recenzji jednak nie żałuję - nie mam ochoty na tą książkę.
    Pozdrawiam gorąco!
    Podróże w książki

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka mi się podoba, jednak nie jestem przekonana, czy chcę przeczytać tę książkę. Może kiedyś w przyszłości :)
    pozdrawiam Justyna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam już poprzednio o tej książce i niestety także nie była to pozytywna opinia. :(
    Pozdrawiam :)
    Dominika z booksofsouls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm.. po przeczytaniu opisu, chętnie bym ją przeczytała, ale teraz.. musiałabym się dobrze zastanowić, bo jest tyle świetnych książek, które chcę przeczytać :)

    http://triviaaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak napisałaś - na pewno komuś się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rany, ile czasu temu czytałam tą książkę! Minęło ładnych parę lat :) ale skoro już jej nie mam to z pewnością nie wywarła na mnie jakiegoś super pozytywnego wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam to już dosyć dawno temu, ale długo tej pozycji nie zapomnę. Była cudowna. Pozdrawiam i życzę dużo więcej książek do czytania!:D
    Hunter Books

    OdpowiedzUsuń
  9. jest tak mało książek o syrenach a szkoda, ponieważ temat jest świetny..

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Zostaw po sobie chociaż maleńki ślad - będzie to +100 do motywacji! ;)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.