środa, 3 sierpnia 2016

#012 "Wypowiedz jej imię" - James Dawson

Tytuł: "Wypowiedz jej imię"
Tytuł oryginału: "Say Her Name"
Autor: James Dawson
Liczba stron: 270
Wydawnictwo: YA!

"Trójka nastoletnich przyjaciół w noc Halloween przyzywa ducha legendarnej Krwawej Mary. To, co miało być zabawą, zmienia się w koszmar i dramatyczną walkę o przetrwanie. Bobby, jej przyjaciółka Naya i przystojny Caine muszą się zmierzyć z nawiedzającą ich w snach upiorną siłą mieszkającą po drugiej stronie lustra. Nastolatkowie odkrywają tajemnicę z połowy XX wieku. Odnajdują jedyną ofiarę, która umknęła Krwawej Mary i od lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Czego upiór pragnie naprawdę – ukojenia czy zemsty?"

Każdy z nas zna legendę o Krwawej Mary! Ba! Pewnie wielu z Was zna kilka wersji historii o jednym z najpopularniejszych upiorów. Gdy zobaczyłam opis "Wypowiedz jej imię" pomyślałam sobie, że to pewnie nic specjalnego, po prostu kolejny autor wykorzystuje tak znany motyw i zapewne zrobi to z miernym rezultatem. Jednak gdy miałam taką okazję, podczas wymianki książkowej "Wypowiedz jej imię" ostatecznie trafiła na moją półkę i postanowiłam się z nią zapoznać podczas wakacyjnej edycji BookAthonu.
Cała historia rozpoczyna się stosunkowo tendencyjnie - grupka przyjaciół postanawia się zabawić podczas halloweenowej nocy i najodważniejsza trójka wykonuje rytuał przywoływania Krwawej Mary, które podobno kiedyś odebrała sobie życie w budynku żeńskiej szkoły z internatem, do której uczęszczają główne bohaterki. 
"Gdy nadchodzi gołoledź, ludzie zaczynają się wywracać. To jednak nie znaczy, że lód jest zły sam w sobie."
Wszystko zmienia się, gdy Naya i Bobby oraz Caine, który wpadł w oko tej drugiej, dostają wiadomości o treści "Pięć dni", a tuż po nich następują niewytłumaczalne logicznie wydarzenia. Zaraz po tym znika ich koleżanka, która pięć dni wcześniej wykonała ten sam rytuał. Nastolatkowie wiedzą, że czeka ich to samo, a jedyny cień szansy na przetrwanie to odkrycie prawdy o Krwawej Mary...

Tak, jak wspomniałam, nie byłam zbyt pozytywnie nastawiona do lektury tej pozycji i po pierwszych stronach traciłam nadzieję na dobrą lekturę... Jakże się myliłam! Pierwsze strony rzeczywiście zapowiadają kolejną, nudną, do bólu przewidywalną historię z Krwawą Mary w tle, jednak w pewnym momencie akcja nabiera tempa i wielokrotnie zaskakuje czytelnika niespodziewanym zwrotem wydarzeń.


Bohaterowie żyją w ciągłym lęku, starając się ocalić swe życie i podjąć walkę z legendarną zjawą z lustra, dlatego nie do końca możemy poznać ich charaktery. Cała trójka sprawia wrażenie zaszczutych w sobie, całkowicie przerażonych młodych osób, postawionych w sytuacji bez wyjścia. Ich portrety psychologiczne nie są do końca dopracowane, podobnie jest w przypadku bohaterów drugoplanowych, których niestety nie mamy zbyt wielu.
"Jeśli miała być całkowicie szczera, to w tym tygodniu po raz pierwszy poczuła, że naprawdę żyje. Zrozumiała, że jej starania mające na celu wmieszanie się w tłum i bycie niezauważaną sprawiały, iż wiodła bezbarwną egzystencję, której monotonię rekompensowała jej jedynie fikcja literacka. Była fikcyjną dziewczyną."
Lekkim minusem są również dialogi, które nie nadają historii realizmu. Niektóre rozmowy wyglądają na wymuszone i sztuczne. Minusem, tym razem bardziej dla wydawnictwa, niż dla autora, jest czcionka. Mniejszej naprawdę się nie dało zastosować? Dla osób ślepych, tak jak ja, czytanie takich drobinek może być naprawdę męczące i niewygodne. W chwili, gdy ściągnęłam soczewki wieczorem, literki zlewały mi się w jedną całość. Niestety ta oprawa graficzna lekko kulała...

Reasumując - "Wypowiedz jej imię" nie jest idealną historią, nie jest też przebłyskiem geniuszu, ale jest to bardzo dobra historia, zainspirowana dobrze znaną nam legendą, wnosząca do niej odrobinę świeżości. Dawson utrzymał poziom napięcia i grozy, dzięki czemu momentami naprawdę serducho może Wam szybciej dudnić w piersiach. Książka jest całkiem dobrym podłożem na interesujący film, jeśli oczywiście producenci nie zepsuliby tej opowieści. Obecnie polecam Wam "Wypowiedz jej imię" jako lekki horror, nie do końca banalną historię z dreszczykiem. ;)

Ocena: 7/10

Dzisiaj w nocy wracam znad morza i w trakcie weekendu postaram się nadrobić zaległości na waszych blogach, jak i w sferze moich recenzji! 😊

14 komentarzy:

  1. Raczej po nią nie sięgnę, gdyż nie przepadam za Horrorami, nawet tymi książkowymi. Może w przyszłości, ale na pewno nie teraz :P
    Świetna recenzja :)
    pomiedzy-wersami.blogspot.com
    Instagram: @kremciowata

    OdpowiedzUsuń
  2. Również ja nie mam zamiaru po nią sięgnąć. Nie przepadam za horrorami, jeśli już to żeruje na Kingu i jego geniuszu - mam nadzieję, że w końcu go odkryje - ale taka historia może tak jak mówisz jest interesująca, jednak nadal oparta na czymś co już każdy zna. Zdaje sobie sprawę, że niełatwo teraz wymyślić coś czego jeszcze nie było, ale przywoływanie ducha Krwawej Mary to już coś starego i znanego nawet takim osobom jak ja. Poza tym drętwe dialogi nie są czymś co by mnie zachęciło. Wolałabym lepiej rozbudowany portret psychologiczny postaci oraz ciekawe rozmowy niż pędzącą akcję.

    Wielopasja

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam sobie :"Tak, jak wspomniałam, byłam pozytywnie nastawiona do lektury tej pozycji i po pierwszych stronach traciłam nadzieję na dobrą lekturę... Jakże się myliłam!" i mówię kurde, przecież widzę same dobre opinie na temat tej książki. Później patrzę i 7/10 i takie ej. Wracam do tego zdania i się okazuje, że źle przeczytałam XD Mój mózg chyba wziął urlop na wakacje :D
    Ostatnio na jakimś blogu też czytałam recenzję tej książki i baaardzo mi wpadła w oko, po Twojej utwierdziłam się w tym, że na pewno ją przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce różne opinie, ale i tak bardzo chcę ją przeczytać :) Coś mnie do niej ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już mi gdzieś ta okładka migała choć nie wiem gdzie ją przykleić. Wiem natomiast że niedługo będzie na mojej półce - koniecznie muszę ją przeczytać!

    Pozdrawiam!
    Podróże w książki

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie to od dawna chcę ją przeczytać, ale mam pewien plan zostawię ją sobie właśnie na Halloween, będzie ciekawie ją wtedy czytać. :D
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo słyszałam o tej książce sprzecznych opinii, więc sama nie wiem, czy chcę przeczytać tę pozycję. A jak już, to raczej zostawię ja na Halloween :)
    Pozdrawiam ^^
    Viks Follow

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze strony były na tyle koszmarne, że porzuciłam lekturę dość szybko

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kilka razy trafiłam już na recenzję tej książki i jeszcze powiedziawszy - mimo wszelkich plusów, to zdecydowanie nie jest historia dla mnie. Chyba nie przepadam po prostu za taką tematyką. :D
    Pozdrawiam i obserwuję,
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com - będzie mi miło, jeśli zajrzysz. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie byłam fakną horrorów. Wydaje mi się, że nie jest to historia dla mnie. Lubię dobrze zarysowane portery psychologiczne i ciekawe dialogi. Raczej nie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś ją czytałam i właściwie spodziewałam się po niej zupełnie czego innego. Jednakże gdy zagłębiałam się w treść, przepadłam i stwierdziłam, że autor zaserwował mi jeszcze lepszego kopa :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio mam ochotę na horrory, a na ten ostrzę juz ząbki od jakiegoś czasu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam zbytnio za horrorami, i mimo twojej recenzji nadal mam mieszane uczucia co do tej książki ;/ Może sięgnę po nią po prostu z czystej ciekawości? Kto wie :) Pozdrawiam
    http://ksiazkowalyssa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba jednak nie dla mnie. Tym bardziej, że dialogi kuleją.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Zostaw po sobie chociaż maleńki ślad - będzie to +100 do motywacji! ;)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.